Powoli zaczynam coś zmieniać w moim życiu. Zmiany są na razie niewielkie. Jem więcej owoców i warzyw, nie słodzę herbaty,jem pełnoziarniste,ciemne bułeczki. Na śniadanie jem połówkę ciemnej bułeczki z wędliną drobiową i plasterkami ogórka i pomidora.
Pomidor niestety o tej porze nie jest smaczny.
Mam nadal problem z ustawieniem diety na inne posiłki.
W dodatku w lodówce mam 2 litrowy garnek soczewicy z papryką i makaronem. Miałam to zjeść z moim A.,ale on po zjedzeniu miseczki tej potrawki dostał alergii (wysypka,opuchlizna).
Teraz muszę sama to zjeść. Część już rozdałam. Z pięciu litrów zostało dwa.
Podobno soczewica jest zdrowa...
Aniu, rozumiem doskonale Twojego faceta, bo sama mam uczulenie na paprykę i czasem to bywa strasznie męcząc:-) Ale soczewica jest Ok, ja najbardziej lubię pasztet z soczewicy i zupę zabielaną jogurtem - pycha :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka.
Aniu! Czekam na dalsze wpisu i trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńOstatni tydzień spędziłam bez dostępu do internetu. Napiszę coś w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuń